Połowa życia już za nami. No i co teraz? Chyba trzeba zacząć od nowa... Tylko czego tak naprawdę chcemy? Może być szczęśliwymi, może nie chcemy dalej być biernymi, wegetować, dostosowywać się do innych ludzi i po wielu latach stwierdzić, że zmarnowaliśmy większość czasu na robienie tego czego nie lubimy i tak naprawdę nie chcemy... I właśnie dlatego zaczynamy od tego Bloga!
czwartek, 9 grudnia 2010
tak na początek...
formatka bloga wygląda tak samo jak miejsce, w którym obecnie zamieszkałem. Ponure, szare i już teraz wiem, że go nie polubię. Dlaczego? Bo pachnie tu śmiercią, stare meble z molami wielkości Pterodaktyli, łóżko z wystającymi sprężynami z materaca, biały kredens w kuchni pamiętający Adolfa H., brudne dywany z roztoczami jak Słonie, a co najgorsze to głucha sąsiadka skręcona w prawą stronę na maksa (volume max), która ogląda seriale za ścianą. Z całą pewnością ktoś tutaj zmarł... Jedyne co umila mi życie to rzeka, która płynie 50m od bloku (kanał), dźwięk gitary klasycznej wypełniający duży / mały pokój oraz nieśmiertelny Rysiek Riedel sączący się z głośników i małej szklaneczki czerwonego, wytrawnego wina. I znów poczułem zniewalające ciepło w moich żyłach. Pewnie znów obudzę się jutro z opuchniętą twarzą :-((
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz