wtorek, 21 grudnia 2010

alkohol

Tak sobie myślę... Czy jestem alkoholikiem? Czy alkoholik musi spać pod mostem, być brudny i śmierdzący? Nie. Może mieć siedmio-zerowe konto. Może mieć zegarek za 20 tyś. Euro. Może. Tak, czy inaczej alkoholik Nie pamiętam dnia bez alkoholu. Alkoholik morduje swoją wątrobę, nie przejmuje się hang over i pije dalej. PORAŻKA. I na dodatek są to kalorie. Brzuch rośnie, rucha (ubrania) trzeba zmieniać po raz kolejny. A może spodnie na gumkę to jest rozwiązanie? I TAK NIC TO NIE ZMIENIA. JESTEM ALKOHOLIKIEM. Chwała temu, kto się do tego przyzna przed znajomymi, a przede wszystkim przed sobą. Idę na terapię. Do zoo. Za jakiś, długi, czas. I przysięgam nie będę się odzywał, nie będę on line. Bo tam... na detoksie każdy musi walczyć sam. I tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz