Połowa życia już za nami. No i co teraz? Chyba trzeba zacząć od nowa... Tylko czego tak naprawdę chcemy? Może być szczęśliwymi, może nie chcemy dalej być biernymi, wegetować, dostosowywać się do innych ludzi i po wielu latach stwierdzić, że zmarnowaliśmy większość czasu na robienie tego czego nie lubimy i tak naprawdę nie chcemy... I właśnie dlatego zaczynamy od tego Bloga!
wtorek, 21 grudnia 2010
alkohol
Tak sobie myślę... Czy jestem alkoholikiem? Czy alkoholik musi spać pod mostem, być brudny i śmierdzący? Nie. Może mieć siedmio-zerowe konto. Może mieć zegarek za 20 tyś. Euro. Może. Tak, czy inaczej alkoholik Nie pamiętam dnia bez alkoholu. Alkoholik morduje swoją wątrobę, nie przejmuje się hang over i pije dalej. PORAŻKA. I na dodatek są to kalorie. Brzuch rośnie, rucha (ubrania) trzeba zmieniać po raz kolejny. A może spodnie na gumkę to jest rozwiązanie? I TAK NIC TO NIE ZMIENIA. JESTEM ALKOHOLIKIEM. Chwała temu, kto się do tego przyzna przed znajomymi, a przede wszystkim przed sobą. Idę na terapię. Do zoo. Za jakiś, długi, czas. I przysięgam nie będę się odzywał, nie będę on line. Bo tam... na detoksie każdy musi walczyć sam. I tyle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz